W chłodniejszych porach roku okna, również dachowe, często pokrywają się parą wodną. To zjawisko częściowo naturalne. Na skutek różnicy temperatur po obu stronach okna, wilgoć z powietrza wytraca się i osiada na szybach. Dzieje się tak głównie wtedy, kiedy poziom wilgoci w pomieszczeniu jest wysoki. Intensywne osiadanie pary wodnej na oknach jest nie tylko niewygodne, ale też powoduje, że woda zacznie skraplać się i spływać po ścianie, powodując jej zawilgocenie. A to już prosta droga do rozwoju chorobotwórczych grzybów i pleśni. Co zrobić, żeby zminimalizować to zjawisko i jego negatywne skutki? Trzeba działać kompleksowo – od ocieplenia dachu i poprawnego montażu okna do zapewnienia regularnej wymiany powietrza (czyli wietrzenia) i umożliwienia właściwej cyrkulacji powietrza wokół okna.
Montaż okna dachowego i wykończenie wnęki okiennej
Podstawą jest odpowiednie ocieplenie poddasza, z zachowaniem wszystkich warstw izolacyjnych (patrząc od strony wnętrza jest to: paroizolacja, izolacja termiczna oraz warstwa paroprzepuszczalna). Również okna dachowe powinny być osadzone z uwzględnieniem tych warstw w obróbce wokółokiennej. To zminimalizuje powstawanie mostków cieplnych wokół okna, czyli miejsc o obniżonej izolacyjności. Powodują one straty ciepła, sprzyjają też wykraplaniu się wilgoci.
Osadzenie okna połaciowego w dachu to jedno, ale bardzo ważna jest także jego obróbka od strony wnętrza. Chodzi o to, żeby zapewnić dobrą cyrkulację powietrza we wnęce okiennej. Tu trzeba zwrócić uwagę na zabudowę wnęki okiennej (szpaletę). Bardzo ważne jest to, żeby poziome część szpalety nie były ustawione pod kątem prostym w stosunku do ściany. Dolna część wnęki okiennej powinna być ustawiona prostopadle do podłogi, natomiast górna – równolegle do podłogi. Dzięki temu unoszące się ciepłe powietrze będzie równomiernie ogrzewać całą wnękę okienną, a to ograniczy kondensację pary wodnej na oknach. Tu dochodzimy do kolejnej ważnej kwestii – czyli tego, że grzejniki powinny być montowane pod oknami.
Wentylacja zapobiega nadmiarowi wilgoci
To, że w powietrzu w naszych domach występuje wilgoć jest normalne – codziennie produkujemy jej pokaźne ilości gotując, robiąc pranie, myjąc się, a nawet oddychając. Pewna jej ilość jest potrzebna – prawidłowy poziom wilgotności powietrza w mieszkaniu to 40-60%. Szkodzi nam zarówno zbyt suche powietrze, jak i zbyt wilgotne, a dodatkowo nadmiar wilgoci objawia się parowaniem okien. Aby zapewnić odpowiedni poziom wilgotności, trzeba zadbać o skuteczną wentylację. Najprostszym sposobem jest regularne wietrzenie – również w okresie chłodów. Żeby nie doprowadzić do nadmiernego wychłodzenia, wietrzyć trzeba krótko, ale intensywnie. Otwarcie okna na 5-10 minut nie zrobi nam krzywdy, a sprawi, że będziemy oddychać świeżym powietrzem, bez nadmiaru wilgoci (wietrzyć powinniśmy kilka razy dziennie). W żadnym razie nie zatykajmy też kratek wentylacyjnych – to powiększy problemy z wilgocią.
Dobrym rozwiązaniem są także okna z nawiewnikami, które zapewniają częściową wymianę powietrza, bez konieczności otwierania okien (ale nie zwalnia nas to z wietrzenia). W nawiewniki powinny być wyposażone okna przede wszystkim w kuchni i łazience. W tych pomieszczeniach możemy też pomyśleć o wentylatorach wyciągowych, które usprawnią wymianę powietrza.
Skuteczna wentylacja i dobra cyrkulacja powietrza najczęściej „załatwia” problem roszenia okien. Jeśli jednak problem nadal występuje – jego przyczyny mogą leżeć głębiej – w błędach wykonawczych przy ociepleniu lub montażu okna (takich jak niezachowanie ciągłości oraz szczelności izolacji termicznej lub uszkodzenie kołnierzy uszczelniających w trakcie prac dociepleniowych).